Jeszcze nie cały miesiąc i wakacje z niecierpliwością odliczam każdy dzień
ponieważ nie mogę doczekać się swoich urodzin i tego co wykombinują w
tym roku ci wariaci a mianowicie Nicole , Justin i Ray'an.Na samą myśl o nich uśmiech pojawia mi się na twarzy dlaczego ? dlatego że kocham ich jak swoje własne rodzeństwo w sumie to można nazwać nas rodzeństwem
ponieważ nigdy się ze sobą nie rozstajemy.Leżałam tak jeszcze na swoim
łóżku gapiąc się w sufit z 10 nie 15 minut nudziło mi się to ciągłe leżenia
dlatego postanowiłam napisać do Nicole...."Siema laska nie przeszkadzam?
oczywiście że nie przeszkadzam jesteś zajęta?"Nie musiałam długo czekać
po jakiejś minucie dostałam odpowiedź...."Siemka siostrzyczko jasne że nie
przeszkadzasz właśnie wracam od Justina z Ray'anem a co coś się stało?"
"Nie nic czekaj że co byliście u Justina i nie wzięliście mnie ze sobą?!"
"No sorry ja tu nie odbieram telefonu czy ty?!"Postanowiłam zobaczyć czy
miałam nie odebrane połączenia i rzeczywiście miałam 3 nie odebrane
"Ups przepraszam nie zauważyłam że dzwonisz zamyśliłam się i nie
słyszałam"
"No dobra tym razem ci odpuszczę siostrzyczko"
"Wiedziałam kochana jesteś''
"Wiem , wiem słuchaj w sobotę Jusin robi imprezę pytał że wpadniemy"
"Po co się mnie pytasz jak pewnie powiedziałaś:Oczywiście Justinn"
"Racja , sobota 21"
"Okey , wiesz nudzi mi się trochę samej w domu wpadniesz pliss"
"Wiesz ja tu cały czas jestem stoje pod twoim domem jakieś 5 minut"
"Kochana jesteś czy ja ci już mówiłam że cię kocham?"
"Z jakieś 1000 razy o ile pamięć mnie nie myli a teraz rusz się i chodź
na dół"Nic już nie odpisywałam tylko szybko pobiegłam otworzyć
drzwi od razu rzuciłam jej się na szyję
-Bo mnie udusisz.Powiedziała udając że się dusi
-Hahaha bardzo śmieszne chodź do środka.Powiedziałam i razem
weszłyśmy do środka
-Czego się napijesz.Spytałam wyciągając szklanki z szafki
-Soku pomarańczowego.Odpowiedziała wpatrzona w ekran swojego
telefonu
-Nicole.Zapytałam a ona nic nie odpowiedziała
-Nicole.Wydarłam się
-Tak?coś się stało?.Ocknęła się
-Pytałam czy chcesz coś do jedzenia
-Nie dzięki.Powiedziała lekko podekscytowana
-Coś ty taka podekscytowana .Spytałam zdziwiona
-Ja podekscytowana błagam Cece , no dobra przyznaje jestem
-A można wiedzieć dlaczego?
-Awwww....jasne że można
-Więc słucham
-No bo wiesz mój Przyszły mąż jest taki słodki.Wydarła się
-Dlaczego nie piszczysz zemną. Spytała udając obrażoną
-Hmmm..pomyślmy bo nie jestem psychiczna?
-Sugerujesz mi że jestem psiychiczna
-Nie ty po prostu jesteś dziwna że lubisz to całe one direction kim oni są
że ich tak wielbisz?
-Kim oni są błagam ogarnij się dziewczyno ci oni sa gwiazdami
-Czy ja wiem?.Zapytałam ze śmiechem
-Mów sobie co chcesz
-Okey.Odpowiedziałam nadal się śmiejąc
-Ty jak się nazywała ten twój niby przyszły mąż bo zapomniałam
-Zapomniałam??tyle razy ci o nim opowiadałam
-Hmmmm....niech zgadnę ten no jak on się nazywał o Harry tak
-Bravo wreszcie znasz imię mojego przyszłego męża
- Taaaaa......przecież wiesz że on ma dziewczynę
-Owszem wiem no co ja poradzę że się jego przyczepiła Zniszczyć mendę
-Hahaha aleś ty zabawna.Przyznałam a potem razem wybuchłyśmy
śmiechem
-Twoich rodziców nie ma że się tak wydzieramy? Spytała i ucichła
- Nie , załatwiają jaką pilną sprawę w Londynie ponoć jakąś niespodziankę
dla mnie na urodziny , a jak już rozmawiamy o urodzinach to jestem
ciekawa co wy wykombinujecie na moje hemmm???
-Nie martw się mamy już wszystko zaplanowane
-Serio??już się boje
-Nie masz czego.Odpowiedziała śmiejąc się
-Mam się bać.Zapytałam tym razem to ja się zaczęłam śmiać
-Oczywiście że nie głuptasie.Odpowiedziała i zaczęłyśmy się śmiać jak
głupie do puki naszego śmiechu przerwał wibrujący telefon Nicole nie
chętnie go odebrała i powiedziała"Serio , teraz dobra już idę"Powiedziała i
się rozłączyła
- Coś się stało.Zapytałam smutna
-Raczej kto się stał.Poprawiała mnie
-Niby kto?
-Ukochana siostrzyczka , moja mama idzie na zakupy i chce żebym zajęła
się małą
-Ooooo szkoda
-Wiem , idę zanim zacznie do mnie wydzwaniać.Powiedziała i wstała
odprowadziłam ją do drzwi i dałam całusa w policzek na pożegnanie.Po
zamknięciu drzwi poszłam do kuchni napić się soku , Kątem oka
dostrzegłam godzinę 20 rodzice zaraz powinni być pomyślałam i poszłam do
siebie.Pierwsze co zrobiłam to poszłam do łazienki się umyć i ubrać , po
tych czynnościach ułożyłam się wygodnie na łóżku i zasnęłam......
BOHATEROWIE:

Cece Brown-18

Nicole Cooper-18

Rayan Duckey-18

Justin Carlin-18
Zayn Malik-21

Harry Styles-20

Louis Tomlinson-22

Niall Horan-21

Liam Payne-21

Eleanor Calder -20

Danielle Peazer - 25

Mike Collins - 18

Vanessa Walker - 18
widzę , że zapowiada się świetne opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńjeje uwielbiam zakończenia '' z pójściem spać''
Zapraszam do sb ;) Też nowe opowiadanie , też dopiero 1 rozdział :)
http://szarawa.blogspot.com/
Ahaha, one są boskie xD
OdpowiedzUsuńZapowiada się niezła impreza ;)