złe jak sobie wyobrażałam , z Nicole , Justin'em i Ray'anem gadam prawie
co dziennie czasem bym chciała żeby byli koło mnie i zostali na zawsze
chociaż wiem że już tak nie będzie.Dochodziła już 12 a ja nadal leniwie
leżałam na swoim łóżku gapiąc się w sufit w końcu mi się to znudziło i
postanowiłam pójść się umyć i przebrać:
Po tych czynnościach postanowiłam że , zrobię sobie śniadanie gdy już tak
przechodziłam
obok pokoju rodziców chciałam zobaczyć czy jeszcze śpią miałam już
zapukać kiedy zatrzymał mnie głos mojego ojca rozmawiał z moją matką
chyba o mnie nie wiem co mnie podkusiło żeby podsłuchać tą rozmowę
jednak moja ciekawość zwyciężyła
-On mi groził że zabierze nam Cece , boję się że naprawdę to zrobi.
-Spokojnie on nawet nie wie że , jesteśmy w Londynie.-Uspokój się
wszystko będzie dobrze.
-Obyś miał rację , Cece musi kiedyś się dowiedzieć że , nie jesteśmy jej
prawdziwymi rodzicami.Jak to nie są k*rwa moimi rodzicami prze te
wszystkie lata okłamywali mnie zapewniali że są moimi rodzicami a teraz
co ja się dowiaduję że nie są moimi rodzicami , nie miałam ochoty tego
słuchać straciłam nawet apetyt na jedzenie szybkim krokiem udałam się
do swojego pokoju , zamknęłam drzwi na klucz i jak małe dziecko jak by
ktoś mu zabrał lizaka zaczęłam płakać.Słyszałam że , moi rodzice co chwilę
się do mnie dobijali ale miałam to gdzieś.Po kilku minutach dali sobie
wreszcie spokój , chciałam zadzwonić do Nicole zawsze była przy mnie
w trudnych decyzjach czy sprawach bez wahania wybrałam jej numer
odebrała za pierwszym razem
-Hallo?Usłyszałam lekko zachrypnięty głos Nicole
-Hej.Przywitałam się
-Cece. Powiedziała uradowana a głos momentalnie jej się zmienił
-Masz może trochę czasu.Zapytałam z nadzieją
-Dla ciebie zawsze więc słucham?
-Nie wiem czy to z siebie wykrztuszę.
-Musisz , najlepiej od początku do końca.
-Okey , więc przechodziłam obok pokoju rodziców i chciałam zobaczyć czy
jeszcze śpią no i wtedy usłyszałam że.....Nie wiedziałam czy to powiem
-Że......
-Że tak naprawdę nie jestem ich prawdziwą córką tylko adoptowaną.przez
chwilę nikt się nie odzywał
-Cece , tak mi przykro nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz przy
tobie a nie mogę.
-Dobra było minęło nie chcę się teraz nad tym użalać naprawdę jest dobrze
nie martw się prze zemnie.Zapewniałam ją
-Nie Cece nigdy sobie tego nie wybaczę że , nie ma mnie teraz przy tobie.
-Daj spokój a teraz gadaj co tam u was?
-Dobrze co ja gadam jakie dobrze bez ciebie nigdy nie będzie dobrze.
-Nic weź się w garść i przestań się nad sobą użalać nie chcę żebyś przez
moją wyprowadzkę zmarnowała sobie życie rozumiesz?
-Dobra rozumiem a tak w ogóle to jest bardzo bardzo dobrze.Powiedziała
podekscytowana Nicole
-Coś ty taka szczęśliwa?Nic nie odpowiedziała tylko jak głupia zaczęła się
śmiać a ja razem z nią.
-Już wiem gadaj jak się nazywa ten twój romeo co ?Zapytałam
równie podekscytowana jeżeli ona się cieszy to ja razem z nią
-Dobra masz mnie nazywa się Jack.
-A co z twoim Harry'm?
-Też go bardzo bardzo lubię ale on ma dziewczynę.
-Dobra to co jesteście już gdzieś umówieni?
-Tak dziś na kolację.Powiedziała i zaczęła piszczeć
-Nie gadaj.Zaczęłyśmy piszczeć obydwie
-Dobra ja muszę już kończyć chcę jeszcze kupić sukienkę a uwierz żebym
ja kupiła odpowiednią sukienkę na kolację to muszę pochodzić z kilka
godzin
-Okey , pa. Pożegnałam się z nią i nacisnęłam czerwoną słuchawkę.
Po tej rozmowie humor od razu mi się poprawił.mój żołądek dawał o sobie
poznać nie chętnie udałam się do kuchni jak myślałam zastałam w niej
moich rodziców co chwile coś do mnie mówili ale miałam to gdzieś
-Cece , do jasnej cholery może wreszcie nam powiesz co się dzieję.
krzykną mój ojciec o ile w ogóle mogę go nim nazywać
-Co się dzieję?-To wy się mnie pytacie co się dzieję okłamaliście mnie.
-W czym?
-Nie ważne.Powiedziałam i wyszłam i znów zatrzymał mnie jego głos
-Wszystko co dotyczy ciebie jest ważne.
-Ważne?Zakpiłam-Od kiedy zaczęłam cię w ogóle interesować?
-Od kiedy jesteś moja córką.
-Jaką adoptowaną.Powiedziałam a w oczach miałam pełno łez
-Skąd to wiesz.Wrzasną
-Naprawdę teraz to dla ciebie ważne skąd to wiem a nie to co czuję?
myślałeś że , nigdy się nie dowiem powiedz kiedy zamierzaliście mi to
powiedzieć no kiedy?Czułam jak łza cieknie mi po policzku a za nią
następna , nie patrząc na nic pobiegłam w stronę drzwi kompletnie
nie wiedziałam gdzie biec ale na pewno w domu bym nie wytrzymała.
Po chwili znalazłam się w pięknym parku pobiegłam w stronę drzewa
siadłam pod nim dopiero tam naprawdę zaczęłam płakać.Siedziałam tam
z dłuższą chwilę zrezygnowana wstałam i poszłam.Szłam nie patrząc
na nic i na nikogo aż w końcu na kogoś wpadłam
-K*rwa jak chodzisz.Wydarłam się
-Oh najmocniej przepraszam ja tu chodzę z głową w chmurach czy ty?
-A spie*dalaj. Powiedziałam i pobiegłam dopiero wtedy zauważyłam że ,
był to wysoki brunet o ciemnych włosach.Było bardzo ciemno więc
chciałam zobaczyć która godzina już miałam wyciągać telefon kiedy coś
bardzo mocno uderzyło mnie w głowę czułam że , wpadam na ziemię
nic potem nie pamiętałam tylko i wyłącznie ciemność............
------------------------------------------------------------------------------------------
Siema , jest i rozdział 6 domyślacie się pewnie kim był chłopak na
którego wpadła Cece , na pewno pojawi się w rozdziale 7.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ :)
uhuhuh coraz ciekawiej się robi :D
OdpowiedzUsuńnuuu ciekawe kto to :D hahahah <3
Cudowny rozdział ♥
mam nadzieje , że z rodzicami się pogodzi i wybaczy im to , że jej nie powiedzieli ;c :D
Rozdział super ! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :D
Zaczyna się dziać ;)
Mam nadzieję, że wyjaśni sobie wszystko z rodzicami :d
Może to będzie Zayn ?
Fajnie by było :D
Mwahh <3
Fajny rozdział. Bardzo mi jej szkoda, nie łatwo jest, kiedy dowiadujesz się, że twoi rodzice nie są tak naprawdę twoimi rodzicami. a do tego chłopaka, to wydaję mi się, że jest to Zayn.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nn :)
Tak jak prosiłaś wpadłam na bloga. I muszę przyznać, ze bardzo mi się spodobał. Przeczytałam wszystkie poprzednie rozdziały i jestem nimi zachwycona. :]]
OdpowiedzUsuńPiszesz bardzo fajnie i ciekawie, więc z pewnością masz tu wielu czytelników. : P
Wygląd bloga też mi się podoba..:P
A co do tego rozdziału to jest wspaniały...Bardzo mi przykro, że rodzice Cece tak na prawdę nimi nie są. I okłamywali ja przez tak długi czas..:/ Natomiast co do tego chłopaka to myślę, że to Zayn.
Czekam na następny rozdział.: DD I zapraszam do siebie na 6. http://love-friendship-and-perhaps-hatred.blogspot.com/
Buziaki.;**
Świente. ; )
OdpowiedzUsuńJeju biedna Cece.
Ciekawe co się stanie dalej. Jestem niecierpliwa. xd
Dlatego też życzę weny i czekam na następny rozdział . ;*
http://irishboyandbritishboys.blogspot.com ;>
http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/ zapraszam na 4 rozdział :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całe opowiadanie i stwierdzam,że jest takie, takie... brak mi słów ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz ;)
Współczuję Cece ;(
Mam nadzieję,że sobie wyjaśni to z rodzicami C:
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;)))
Zapraszam http://and-let-me-kiss-youuu.blogspot.com/ ;D
Jeśli znalazłabyś troszkę czasu, by skomentować mojego bloga to bardzo proszę, bo przecież sama wiesz jakie to jest ważne. Odwdzięczę się tym samym :)
OdpowiedzUsuńhttp://all-you-need-is-love-onedirection.blogspot.com/
ALe jak to nie jest ich córką?! Co ta ma być?
OdpowiedzUsuńTrochę jak film porwanie xD
Świetny :*